W ogrodach zwykle co rok grabimy zaschnięte części roślin, nie  pozwalając, by po rozłożeniu, zamieniły się w urodzajną próchnicę.  Dlatego konieczne jest nawożenie. 
Prawidłowo nawożone  rośliny są bujne, obficie kwitną, mniej chorują, są rzadziej zasiedlane  przez szkodniki i bardziej odporne na mróz.
 Nawozów jest na rynku  mnóstwo. Jakie wybrać?
Zgodnie z naturą
Kompost
  Jest najlepszym  nawozem, ponieważ dostarcza roślinom wszystkich potrzebnych minerałów, a  także próchnicy, która poprawia strukturę gleby. Dzięki niej ziemia  jest pulchna i przewiewna, a jednocześnie łatwo gromadzi wodę. Poza tym  kompost zwiększa w glebie ilość pożytecznych mikroorganizmów. Dojrzały  kompost można stosować bez obawy, że rośliny zostaną przenawo-żone.  Najlepiej zrobić go samemu (w ogrodnictwie biodynamicznym uważa się, że  do kompostowania należy przeznaczyć tylko odpadki pochodzące z ogrodu),  ale można też kupić konfekcjonowany w workach.                       
Preparaty biohumusowe 
Zawierają wermikompost powstający z resztek organicznych przerobionych  przez dżdżownice kalifornijskie. Ma on wszystkie potrzebne roślinom  składniki pokarmowe, a także enzymy i mikroorganizmy związane z  metabolizmem dżdżownic (poprawiają one kondycję gleby). Po rozpuszczeniu  nawozu w wodzie (zgodnie z zaleceniami na opakowaniu) podlewa się nim  lub opryskuje rośliny.                       
Nawóz ptasi
 
W sprzedaży jest nawóz kurzy oraz guano ptaków  morskich w postaci granulatu lub mączki. Jest to nawóz bardzo  skoncentrowany – zawiera dużą ilość związków mineralnych, szczególnie  azotu. Należy go stosować zgodnie z zaleceniami podanymi na opakowaniu;  przedawkowany może zaszkodzić roślinom. Stosuje się go zwykle po  rozpuszczeniu w wodzie.
Obornik. Sprzedawany jest jako wysuszony i rozdrobniony, pozbawiony nieprzyjemnego zapachu. Zawiera łatwo przyswajalne dla roślin składniki pokarmowe, poprawia też strukturę gleby. Można go stosować w postaci sypkiej lub po rozpuszczeniu w wodzie.
Obornik. Sprzedawany jest jako wysuszony i rozdrobniony, pozbawiony nieprzyjemnego zapachu. Zawiera łatwo przyswajalne dla roślin składniki pokarmowe, poprawia też strukturę gleby. Można go stosować w postaci sypkiej lub po rozpuszczeniu w wodzie.
Trochę minerałów
                         Dostarczają roślinom składników odżywczych, ale  nie poprawiają jakości gleby, dlatego stosując je, nie należy rezygnować  z nawożenia organicznego. W ogrodach przydomowych najlepiej używać  nawozów wieloskładnikowych, które zawierają wszystkie potrzebne roślinom  makro- i mikroelementy. 
                         Nawozy uniwersalne
 
Mają postać sypką lub płynną (te ostatnie  stosuje się przede wszystkim latem do dokarmiania roślin). Są  przeznaczone do wszystkich gatunków roślin, na przykład: Azofoska, Florovit, Fruktus, Multivit, Planton, Polifoska.
                         Nawozy specjalistyczne
Ich skład został opracowany dla konkretnych grup roślin (na przykład nawozy do traw i innych roślin o ozdobnych liściach zawierają więcej azotu, a do pięknie kwitnących – więcej potasu i fosforu). Można kupić nawozy do azalii i różaneczników,róż, hortensji, magnolii, roślin kwitnących, uprawianych w pojemnikach, żywopłotów, krzewów liściastych, iglaków, borówek,truskawek, winorośli czy trawników. W sprzedaży są też specjalne nawozy do jesiennego stosowania. Zwiększają odporność roślin na mróz i dostarczają minerałów, które zostaną przez nie wykorzystane wiosną.
Nawozy wolno działające                         
 
Są wygodne w stosowaniu. Wystarczy je dodać do  gleby raz w roku – wiosną, bo składniki mineralne będą przez kilka  miesięcy przenikać do gleby, w miarę ich pobierania przez korzenie  roślin. Są to między innymi: Multicote, Osmocote, Plantacote, Planton. 
                         Nawozy dolistne
Można je stosować regularnie lub wtedy, gdy jest potrzebna szybka interwencja – liście roślin bledną i żółkną, choć nie ma śladów żerowania szkodników. Przyczyną takiego stanu może być brak minerałów (przede wszystkim azotu lub żelaza). Zjawisko to dość często występuje u azalii, różaneczników, pierisów, kalmii, kiścieni, borówki, żurawiny, magnolii i hortensji rosnących w zbyt mało kwaśnej ziemi. Takie rośliny należy opryskać kilkakrotnie roztworem nawozu dolistnego, na przykład Florovitem. Przenika on przez skórkę do wnętrza liścia, co sprawia, że szybko poprawia się wygląd i kondycja rośliny.
Czasem potrzebne wapnowanie
                         Raz na kilka lat warto sprawdzić odczyn gleby  (czyli jej pH), stosując prosty w użyciu chemiczny kwasomierz polowy lub  kwasomierz elektroniczny. Większość roślin najlepiej rośnie w ziemi o  odczynie obojętnym (pH 6,0-7,0). Wyjątkiem są rośliny wrzosowate  (azalie, różaneczniki, kalmie, kiścienie, pierisy, wrzosy), a także  hortensje i magnolie, które dobrze rosną w kwaśnej glebie (pH 3,5-5,0).  Odczyn gleby zależy od zawartości wapnia – im jest go mniej, tym ziemia  jest kwaśniejsza (pH ma niższą wartość). Ponieważ wapń jest pobierany  przez rośliny oraz wypłukiwany w głąb gruntu, jego ilość z upływem czasu  maleje (najszybciej w glebach piaszczystych) i musi być uzupełniana. Do  wapnowania najlepiej stosować kredę albo dolomit, który zawiera magnez  (brak tego pierwiastka jest dość częsty w piaszczystych glebach). 
Kiedy nawozić ?
                         Wiosna
  Gdy rozmarznie  ziemia i ruszy wegetacja, należy rozłożyć kompost (jeśli nie był  stosowany jesienią). Teraz też stosuje się nawozy mineralne w postaci  sypkiej.                       
Lato
Rośliny podlewa się lub opryskuje nawozami płynnymi – mineralnymi lub organicznymi, które wcześniej zostały rozcieńczone w wodzie – ale można też zastosować nawozy w postaci sypkiej. Zasilanie należy wykonywać nie później niż w połowie lipca (od tej pory można stosować tylko specjalne nawozy jesienne). W drugiej połowie lata rośliny szykują się już do zimy i nie powinno się pobudzać ich wzrostu. Zbyt późne nawożenie jest groźne zwłaszcza dla krzewów i drzew. Ich pędy mogą nie zdążyć zdrewnieć przed zimą i przemarzną. Nie trzeba zasilać roślin, jeśli wiosną zastosowano nawóz wolno działający.
                         Jesień
  Jest najlepszym  czasem na wapnowanie. Nawozy rozsypuje się równomiernie na powierzchni  ogrodu i miesza z ziemią. Teraz można też stosować nawozy organiczne, na  przykład kompost czy obornik. Nie wolno ich jednak łączyć z  wapnowaniem, bo w wyniku reakcji chemicznych, jakie między nimi zajdą,  część minerałów utworzy związki chemiczne nieprzyswajalne dla roślin.  Między wapnowaniem a nawożeniem organicznym trzeba zrobić  dwu--trzytygodniową przerwę. Jesienią nie warto stosować nawozów  wieloskładnikowych, ponieważ część składników zostanie przez zimę  wypłukana w głąb ziemi i rośliny nie będą miały z nich pożytku.  Wyjątkiem są nawozy jesienne.                       
Zdrowa ziemia
                         W ofercie sklepów ogrodniczych znajduje się  ziemia do roślin przeznaczona dla wszystkich gatunków (ziemia  uniwersalna) lub dla konkretnych grup roślin (na przykład iglastych,  balkonowych). Często zawiera ona startową dawkę nawozów wystarczającą  roślinom przez pierwsze miesiące wzrostu – w tym okresie nie jest  konieczne ich nawożenie. Zaletą gotowego podłoża jest to, że jest ono  pozbawione mikroorganizmów chorobotwórczych oraz jaj i larw szkodników.                       
Jak oznaczyć pH
                         Odczyn gleby w ogrodzie można sprawdzić,  posługując się łatwym w obsłudze kwasomierzem. Wystarczy rozpuścić w  wodzie odrobinę ziemi, dodać specjalną pastylkę i chwilę poczekać, aż  roztwór zmieni barwę. Po porównaniu jej koloru ze wskaźnikiem z  kwasomierza już wiemy, czy konieczne jest wapnowanie. 
                         Stosując nawozy mineralne, trzeba ściśle  przestrzegać wskazań na opakowaniu. Zbyt duża ilość nawozu powoduje  zasolenie ziemi, co przyczynia się do zamierania pożytecznych  mikroorganizmów, a jeśli stężenie jest wysokie, także do uszkodzenia  korzeni rośliny.
W konsekwencji zaczyna ona marnieć, na liściach pojawiają się plamy i przebarwienia, jest mniej odporna na mróz, a bardziej podatna na choroby i szkodniki. Następnie nadmiar nawozu jest wypłukiwany do wód gruntowych, gdzie jest już poza zasięgiem korzeni, za to zanieczyszcza środowisko. Zwykle dawki nawozów są podane w przedziale od do (na przykład 30-60 g/m²). Niższą stosuje się na glebach piaszczystych, a wyższą na gliniastych oraz z dużą zawartością próchnicy. Po rozłożeniu nawozu ziemię wokół roślin należy podlać. Trzeba uważać, by nie nasypać nawozu na liście, bo po rozpuszczeniu w wodzie mógłby spowodować ich miejscowe uszkodzenie. Szkody może też przynieść nierównomierne rozsypanie nawozu na trawniku – w miejscach, gdzie jest go dużo, stężenie soli mineralnych może być tak wysokie, że darń zostanie wypalona.
W konsekwencji zaczyna ona marnieć, na liściach pojawiają się plamy i przebarwienia, jest mniej odporna na mróz, a bardziej podatna na choroby i szkodniki. Następnie nadmiar nawozu jest wypłukiwany do wód gruntowych, gdzie jest już poza zasięgiem korzeni, za to zanieczyszcza środowisko. Zwykle dawki nawozów są podane w przedziale od do (na przykład 30-60 g/m²). Niższą stosuje się na glebach piaszczystych, a wyższą na gliniastych oraz z dużą zawartością próchnicy. Po rozłożeniu nawozu ziemię wokół roślin należy podlać. Trzeba uważać, by nie nasypać nawozu na liście, bo po rozpuszczeniu w wodzie mógłby spowodować ich miejscowe uszkodzenie. Szkody może też przynieść nierównomierne rozsypanie nawozu na trawniku – w miejscach, gdzie jest go dużo, stężenie soli mineralnych może być tak wysokie, że darń zostanie wypalona.
Zapraszamy do zapisania się na naszego newslettera,




Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo ciekawie napisane. Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń